Stadion Miejski w Rzeszowie

– Konrad Fijołek przedstawił projekt modernizacji Stadionu Miejskiego „Stal” w Rzeszowie, a w zasadzie to zaproponował dobudowanie „budy” dla ViPów i stacji telewizyjnych. Tymczasem Rzeszów potrzebuje prawdziwego stadionu na pokolenia – przekonuje Radosław Gerlach, były dziennikarz, a obecnie kandydat na radnego.

Stadion Miejski w Rzeszowie należy rozbudować. Przed miesiącem wywołałem spore poruszenie, gdy szczerze przyznałem, że jako kibic żużlowej i piłkarskiej Stali czuję się na swoim stadionie traktowany jak bydło. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. We wtorek prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek zaproponował rozwiązanie tego problemu. Dość kuriozalne.

Ratusz postanowił zamówić projekt modernizacji starej trybuny. To jest to, co widzicie na obrazku. Śmieszne? Myślę, że każdy z nas mógłby podobną wizję stadionu stworzyć sam, a nawet zlecić ją swojej mamie, która to przy pomocy „painta” stworzyłaby po kilku godzinach podobne dzieło. Panie prezydencie – nie przystoi.

Poniżej trzy argumenty dla których powyższą koncepcję należy traktować jako niezbyt wyrafinowany żart i nie dopuścić, aby kiedykolwiek została ona wcielona w życie.

Rzeszów musi mieć stadion z prawdziwego zdarzenia

Po pierwsze. Podczas kampanii do Rady Miasta (mogą na mnie głosować mieszkańcy osiedli: Nowe Miasto, Drabinianka, Paderewskiego, Budziwój, Biała, Zalesie i Matysówka) podkreślam na każdym kroku, że Rzeszów musi mieć stadion z prawdziwego zdarzenia. Bo miasto należy pokazywać poprzez sport.

Jesteśmy dziś jednym z najważniejszych i najszybciej rozwijających się metropolii w Polsce, a mamy najgorsze obiekty sportowe ze wszystkich regionalnych stolic. W żadnym innym miejscu cywilizowanego świata nie widziałem tak dziwacznej konstrukcji na koronie stadionu, jaką w swojej wizualizacji przedstawił Konrad Fijołek.

Takie budowle owszem można spotkać, ale w Afryce Zachodniej (prześledźcie sobie stronę stadiony.net). Tylko, że ja jako kandydat na Radnego Miasta i mieszkaniec Rzeszowa nie zgodzę się, abyśmy brali przykład z krajów trzeciego świata.

Koncepcja rozbudowy Stadionu Miejskiego „Stal” w Rzeszowie zaprezentowana przez prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka.

Trzeba pomyśleć o zwykłych kibicach

Po drugie. Cała ta potencjalna przybudówka, pomijając jej estetyczny walor, jest zupełnie zbyteczna. Prezydent Konrad Fijołek argumentuje to potrzebą zainstalowania lóż VIP oraz dogodnych warunków dla stacji telewizyjnych. No i to samo w sobie jest niedorzeczne.

Pan prezydent jest kandydatem Lewicy, ma serce po lewej stronie – więc dlaczego martwi się o warunki oglądania meczów dla VIPów? Powinien pomyśleć o zwykłych kibicach, którzy woleliby usiąść na normalnym plastikowym i czystym krzesełku, wypić piwko i normalnie pokibicować.

W argumentacji pana prezydenta jest jeszcze jedna kwestia, która wymaga sprostowania. Setki razy pracowałem ze Stadionu Miejskiego jako dziennikarz czy komentator z tzw. „wieżyczki sędziowskiej”. Warunki do transmisji telewizyjnych są tam naprawdę niezłe.

Dziennikarze mają dostęp do szybkiego internetu, klimatyzację, dwa duże, zamykane pokoje oraz kilkanaście stanowisk na parterze dla poszczególnych redakcji. No trochę brudno tam jest, ale to wystarczy Panie Prezydencie sprzątaczkę zatrudnić. Albo prościej – znaleźć operatora stadionu, który za takie rzeczy będzie odpowiadał.

Reasumując. Czas Panie Prezydencie zatroszczyć się o zwykłych kibiców, a nie o stacje telewizyjne czy VIPów. Bo my zwykli kibice siedzimy na ufajdanych przez ptasie odchody krzesełkach. A połowa krzesełek na stadionie, nie dość że brutna to ma fatalny widok na murawę jak i tor żużlowy. I to trzeba zmienić.

Stadion Miejski na 30 tys. widzów? To możliwe

Na zdjęciu Aviva Stadium Dublin – stadion narodowy Irlandii (fot. stadiony.net)

I teraz trzecie, chyba najważniejsze. To ostatnie Ramy Finansowe Unii Europejskiej tzw. „Siedmiolatka”, której Polska jest beneficjentem. Dla samorządów to ostatni gwizdek aby zrefundować sobie modernizację stadionów z dotacji europejskich. Jeżeli nic nie zrobimy z tym stadionem teraz albo też ledwie przykryjemy go papą – to obawiam się, że wielu z nas po prostu nie doczeka za swojego życia porządnego stadionu, bo umrze.

Dlatego kandyduję do Rady Miasta, bo Rzeszów potrzebuje odważnych, młodych i kreatywnych ludzi. Modernizacja Stadionu „Stali” jest dla mnie jednym z trzech priorytetów. Jak powinien wyglądać Miejski?

Stara trybuna do całkowitego wyburzenia i zaprojektowania na nowo. Północna trybuna winna być niska na wzór Aviva Stadium Dublin, aby nie zabierać promieni słonecznych okolicznym domostwom. Koszt? Około 300 milionów złotych, z czego nawet 200 może pochodzić z europejskich funduszy lub KPO.

Pojemność nowego stadionu? Około 30 tysięcy widzów. Tak. Bo trzeba wybudować obiekt dla Rzeszowa na wiele pokoleń. I jeżeli Polska kiedyś znów będzie starać się o Mistrzostwa Europy – to Rzeszów powinien być jednym z gospodarzy takiej imprezy. Natomiast Stal i Resovia, jeżeli awansują do Ekstraklasy i będą rozgrywać mecze kwalifikacyjne do europejskich pucharów – to nie wypada aby grały w Krakowie czy Lublinie.

Wizji Konrada Fijołka mówię stanowcze nie.

Radosław Gerlach – kandydat do Rady Miasta, ostatnie miejsce na liście Koalicji Obywatelskiej, osiedla: Nowe Miasto, Drabinianka, Zalesie, Paderewskiego, Budziwój, Biała i Matysówka. Proszę o Państwa głos 7 kwietnia! 

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *